W środę nie będą mogli zagrać Osman Chavez, Michał Czekaj, Kew Jaliens, Michael Lamey i Dragan Paljic. Na dodatek Jovanovic dopiero we wtorek wznowił treningi.

"Ciągle mamy jakieś małe szanse na wyjście z grupy. Trzeba zatem zrobić wszystko, by wygrać ten mecz, a potem patrzeć, jaki wynik padł w drugim spotkaniu w naszej grupie (Fulham z Odense - przyp. PAP)" - powiedział na konferencji prasowej Moskal.

Reklama

W środę będzie mógł liczyć tylko na 17 zawodników, w tym dwóch bramkarzy. Liczy jednak, że ci, którzy zagrają, dadzą z siebie wszystko. Jego radą na kłopoty kadrowe w defensywie jest postawienie na atak.

Moskal ma świadomość, że to może być jego ostatnie spotkanie w roli trenera Wisły. Według oświadczeń włodarzy tego klubu, po zwolnieniu Holendra Roberta Maaskanta, miał on pełnić tę funkcję do grudnia.

"Oczywiście, że taki scenariusz może być zrealizowany" - potwierdził szkoleniowiec.

W ostatniej kolejce grupy K Ligi Europejskiej Wisła podejmie Twente, które zapewniło już sobie awans do 1/16 finału. Mistrz Polski ma szanse na drugie miejsce w tabeli, jednak musi wygrać i liczyć, że w Londynie Fulham nie pokona duńskiego Odense.