"Nie ma powodów do narzekania, ale też nie można też wpadać w zbytni optymizm. W piątkowym losowaniu nie było słabej drużyny. Przypomnę, że po tym jak się okazało, iż o Ligę Mistrzów zagramy z Apoelem Nikozja też było wiele głosów, że trafiliśmy bardzo dobrze. Potem Cypryjczycy pokazali, że potrafią grać w piłkę nożną. Nie tylko wygrali rywalizację z nami, ale następnie zajęli pierwsze miejsce w swojej grupie Ligi Mistrzów" - powiedział Moskal.

Reklama

Według jego opinii Legia trafiła na trudniejszego rywala - Sporting Lizbona, ale jak podkreślił tylko teoretycznie.

"To przecież jest sport, tu wszystko jest możliwe. Musimy się odpowiednio przygotować do dwumeczu z Belgami. Reasumując ta drużyna jest w naszym zasięgu" - dodał szkoleniowiec Wisły.

Losowanie par odbyło się w piątek w szwajcarskim Nyonie. Mecze zaplanowano na 16 (w Krakowie) i 23 lutego 2012 roku. Jeśli krakowianie wygrają rywalizację z belgijskim zespołem to w 1/8 finału spotkają się z kimś z pary: Hannover 96 - FC Brugge.

"Zawsze lepiej grać pierwszy mecz na wyjeździe, ale losy spotkania w Krakowie mogą tak się potoczyć, że może się to obrócić na naszą korzyść" - dodał krakowski szkoleniowiec.

W środę - w ostatnim meczu fazy grupowej LE - wiślacy wygrali z holenderskim Twente Enschede 2:1. O jej awansie przesądziło jednak potknięcie Fulham. W Londynie angielski zespół tylko zremisował z Odense 2:2. Drugi gol dla gości padł w ostatnich sekundach meczu. Krakowianie docenili wysiłek i sportową postawę Duńczyków. Krakowski klub wysłał do siedziby Odense BK list z podziękowaniami, a także "specjalny prezent" (według nieoficjalnych informacji butelkę szampana).