"Usłyszałem trzask. To musiało go potwornie boleć" - powiedział dziennikowi "La Derniere Heure" bramkarz Arnaud Bodart, który stał tuż za Vanheusdenem w feralnym momencie meczu w Liege.
Młody obrońca skręcił kolano w 19. minucie po starciu z jednym z rywali. Piłkarza zaniesiono na noszach do szatni, gdzie - według relacji belgijskich mediów - czekał na niego zapłakany ojciec. Badania wykazały zerwanie więzadła krzyżowego przedniego, a to oznacza sześć miesięcy przerwy.
"Nie było łatwo wrócić do gry, ponieważ wciąż nam dźwięczały w uszach krzyki bólu Zinho. Dedykujemy mu to zwycięstwo" - dodał napastnik Aleksandar Boljevic. Standard wygrał z Ostendą 1:0.
21-letni Vanheusden to zawodnik z podstawowego składu Standardu. Jak podkreślają belgijskie media, znajdował się w kręgu zainteresowań selekcjonera reprezentacji Belgii Roberto Martineza, a także Interu Mediolan.
W tabeli belgijskiej ekstraklasy Standard zajmuje trzecie miejsce z dorobkiem 21 punktów w 11 meczach. Prowadzi drużyna Charleroi, która zgromadziła o punkt więcej, ale ma jedno spotkanie zaległe. Lech wyeliminował Charleroi w decydującej rundzie eliminacji, wygrywając w Belgii 2:1.
W fazie grupowej Ligi Europy Lech i Standard przegrały dwa pierwsze mecze. Poznaniacy ulegli u siebie Benfice Lizbona 2:4, a na wyjeździe Rangers FC 0:1. Z kolei drużyna z Liege poniosła porażkę u siebie ze Szkotami 0:2 oraz w Lizbonie 0:3.
Czwartkowy mecz w Poznaniu rozpocznie się o godz. 18.55. Poprowadzi go Austriak Manuel Schuettengruber.