W Turcji zaczęło się od bramki gospodarzy, a konkretnie Brazylijczyka Marcao, w 28. minucie. Jeszcze przed przerwą wyrównał Pedri (37.), a gola na wagę awansu strzelił Gabończyk Pierre-Emerick Aubameyang (49.).
Majecki nie zmieścił się nawet na ławce rezerwowych
Barcelona od początku sezonu zmaga się z problemami finansowymi, którym towarzyszy kryzys sportowy. Jednak ostatnio ma bardzo dobrą passę - czwartkowa wygrana w Stambule była jej ósmą w ostatnich 11 meczach o stawkę, a trzy pozostałe zakończyły się remisami. "Duma Katalonii" wciąż liczy się w walce o triumf w Lidze Europy, do której "spadła" po nieudanych występach w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Jednym z jej poważniejszych rywali może być Atalanta, która przed tygodniem pokonała u siebie Bayer Leverkusen 3:2, a w czwartek przypieczętowała awans zwycięstwem 1:0 w Niemczech.
Rangers FC przegrali z kolei w Belgradzie z Crveną Zvezdą 1:2, ale ze Szkocji przywieźli trzybramkową zaliczkę i również wezmą udział w kolejnej rundzie rozgrywek. Podobnie jak Sporting Braga, który zremisował na wyjeździe z AS Monaco 1:1 (bramkarz Radosław Majecki był poza kadrą gospodarzy), ale w Portugalii zwyciężył 2:0.
Awans bez wychodzenia na boisko
Już wcześniej awans w kieszeni mieli piłkarze RB Lipsk. To dlatego, że ich rywalem miał być Spartak Moskwa, a wszystkie rosyjskie i białoruskie kluby zostały zawieszone w związku z inwazją na Ukrainę.
Od godziny 21 o miejsce w ćwierćfinałach walczy jeszcze sześć ekip. Wśród nich jest West Ham United, którego bramkarzem, tym razem rezerwowym, jest Łukasz Fabiański.
Losowanie par ćwierćfinałowych zaplanowano na piątek na godzinę 13.30 w siedzibie Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) w Nyonie. Finał odbędzie się 18 maja w Sewilli.