Hiszpańscy arcyrywale zmierzą się ze sobą po raz trzeci w ciągu półtora tygodnia. 16 kwietnia pojedynek ligowy na stadionie Santiago Bernabeu zakończył się remisem 1:1, a w minioną środę w Walencji w finale Pucharu Króla lepszy był Real, zwyciężając po dogrywce 1:0.

Reklama

W ostatniej kolejce ligowej, w Wielką Sobotą, oba zespoły oszczędzały swych najlepszych piłkarzy (Barcelona wygrała na Camp Nou z Osasuną Pampeluna 2:0, a Real w Walencji 6:3).

Wydaje się, że trener Realu Jose Mourinho ma receptę na drużynę Josepa Guardioli. Przed rokiem prowadzony przez niego Inter Mediolan okazał się lepszy od Barcelony w półfinale Ligi Mistrzów, by potem sięgnąć po trofeum. Również w środowym meczu o Puchar Króla taktyka "Królewskich", przygotowana przez portugalskiego szkoleniowca, okazała się skuteczna.

Guardiola nie ukrywa, że czuje respekt przed rywalem. "Jeżeli będziemy szukać na Bernabeu remisu, to po prostu nas rozjadą. Musimy strzelić gole, ale zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy teraz w optymalnej formie" - ocenił szkoleniowiec "Barcy".

Guardiola ma kłopoty kadrowe, głównie z obsadą lewej obrony. Kontuzjowani są Adriano i Eric Abidal, a ich zastępca Maxwell doznał w spotkaniu z Osasuną drobnego urazu. Pod znakiem zapytania stoi też występ Carlesa Puyola i Gariela Milito.

Reklama

Odwrotnie w Realu - sytuacja kadrowa poprawiła się. W sobotę do gry wrócił po długiej rekonwalescencji argentyński napastnik Gonzalo Higuain i od razu w spotkaniu z Valencią popisał się hat-trickiem. Wysoką formę pokazał również strzelec dwóch bramek Brazylijczyk Kaka. Po stronie strat Mourinho musi zapisać dwóch zawodników: Ricardo Carvalho, który będzie pauzować z powodu żółtych kartek, oraz kontuzjowanego Samiego Khedirę.

Jedyny zespół z czwórki półfinalistów, który jeszcze nie triumfował w Lidze Mistrzów (ani wcześniej w Pucharze Europejskich Mistrzów Krajowych) - Schalke 04 nie stoi na straconej pozycji w starciu z Manchesterem United. Piłkarze z Gelsenkirchen w pięciu meczach na swoim stadionie w obecnych rozgrywkach odnieśli komplet zwycięstw. Imponujące wyniki podopieczni Ralfa Rangnicka uzyskali w ćwierćfinale z Interem Mediolan: na wyjeździe wygrali aż 5:2, a u siebie 2:1.

Reklama

Gwiazdą drużyny jest hiszpański napastnik Raul, który po 16 sezonach spędzonych w Realu Madryt wciąż imponuje skutecznością. W Champions League zdobył dla Schalke pięć bramek i z 73 trafieniami jest najlepszym strzelcem w historii europejskich pucharów (71 w Lidze Mistrzów).

Anglicy przyjadą do Gelsenkirchen bez Bułgara Dmymitara Berbatowa, ale za to z powracającymi po kontuzjach Nemanją Vidiciem i Michaelem Carrickiem. Są żądni rewanżu za niepowodzenie przed rokiem, gdy w ćwierćfinale wyeliminował ich inny niemiecki zespół - Bayern Monachium.

Trener "Czerwonych Diabłów" Alex Ferguson spodziewa się trudnego meczu, ale jest optymistą. "Niemieckie drużyny zawsze potrafią się sprężyć i grają z ogromną determinacją. My jednak nabraliśmy doświadczenia, co pokażemy na boisku" - powiedział.