Polski piłkarz po jednym ze starć z Jeromem Boatengiem zdeptał obrońcę Bayernu. "Lewy" z premedytacją stanął korkami na stawie skokowym rywala. Arbiter nie wychwycił tego zagrania snajpera Borussii i nie został on za to usunięty z boiska.
Jednak telewizyjne powtórki są bezlitosne dla naszego zawodnika. Ewidentnie na nich widać, że Lewandowski rozmyślnie przespacerował się po nodze Boatenga.
Choć Polak w trakcie gry nie zobaczył za to zagranie czerwonej kartki, to spać spokojnie nie może. UEFA może go ukarać na podstawie zapisu wideo.