Jedynego gola dla gospodarzy strzelił Cristiano Ronaldo z rzutu karnego, a bramkę decydują o awansie Włochów zdobył Alvaro Morata - były zawodnik Realu.
„ Moratazo” - nazwała rezultat meczu madrycka „Marca”. „Juventus przekradł się do finału. Aktualny mistrz został o krok od obronienia tytułu. A dwa największe, hiszpańskie kluby - od rozegrania finału finałów - rywalizowania w Berlinie o europejskie trofeum” - czytamy w „Marce”.„Piłkarze Realu widzieli już z daleka Bramę Brandenburską, ale zaczęli pudłować: Ronaldo, Bale, James. Wszyscy byli bliscy zdobycia bramki” - narzeka komentator sportowego „Asa”.
Dzienniki nazwały Moratę „katem Realu”. „Nic tak nie boli, jak rana zadana przez jednego ze swoich. Morata jest zawodnikiem Madrytu. Bardziej cieszył się ze spotkania z Casillasem niż ze zdobytej bramki”- zapewnia dziennikarz „El Mundo”.
Komentatorzy uważają, że słabą stroną drużyny Ancelottiego jest środek boiska. I aby zdobywać trofea - twierdzą - najpierw musi to zmienić. Ubolewają też, że w tym sezonie drużyna prawdopodobnie nie zdobędzie ani jednego trofeum. Jedyną nadzieją jest wygranie ligi o ile Barcelona przegra dwa ostatnie mecze.