Rewanże, podobnie jak pierwsze mecze 1/8 finału, odbywają się w czterech terminach. W minionym tygodniu awans zapewniły sobie Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego, Borussia Dortmund Łukasza Piszczka, broniący trofeum Real Madryt oraz Barcelona, która w niesamowitych okolicznościach wyeliminowała Paris-Saint Germain Grzegorza Krychowiaka. Na wyjeździe uległa 0:4, ale u siebie zwyciężyła aż 6:1, strzelając trzy gole w końcówce spotkania.

Reklama

Pozostali ćwierćfinaliści zostaną wyłonieni w najbliższych dwóch dniach. We wtorek Juventus Turyn podejmie FC Porto i będzie zdecydowanym faworytem. Na wyjeździe mistrz Włoch wygrał bowiem 2:0 (gospodarze już od 27. minuty musieli sobie radzić w dziesiątkę). Bramkarzami obu zespołów są utytułowani piłkarze - Gianluigi Buffon z Juventusu oraz Iker Casillas z Porto.

Doświadczeni zawodnicy mogą zagrać przeciwko sobie po raz 18. w historii. Buffon przed wtorkowym meczem jest pewny sukcesu swojej ekipy, ale nie ukrywa szacunku wobec hiszpańskiego golkipera. "Wtorek zakończy się awansem Juventusu" - przyznał Włoch, dodając, że... najlepszy na boisku będzie Casillas.

Ciekawie tego dnia powinno być w Leicester, gdzie żaden z zespołów nie może czuć się zbyt pewnie przed rewanżem. W lutym na swoim stadionie Sevilla, mimo prowadzenia 2:0 i wielu szans (m.in. nie wykorzystała rzutu karnego), zwyciężyła tylko 2:1.

Mistrzowie Anglii w obecnym sezonie Premier League spisywali się słabo, jednak ostatnio wyraźnie odżyli. Po odejściu Claudio Ranieriego trenerem - początkowo tymczasowym - został Craig Shakespeare (wcześniej przez wiele lat asystent), który doprowadził „Lisy” do dwóch wygranych w lidze po 3:1, z Liverpoolem i Hull City.

W efekcie władze Leicester City postanowiły, że Shakespeare pozostanie szkoleniowcem do końca sezonu.

Wiedzieliśmy, że zespół będzie w dobrych rękach, gdy poprosiliśmy go o przejęcie drużyny dwa tygodnie temu - przyznał wiceprezes klubu Aiyawatt Srivaddhanaprabha.

Reklama

Do kadry angielskiego zespołu na mecze Ligi Mistrzów nie zgłoszono Bartosza Kapustki i Marcina Wasilewskiego.

Coraz większy optymizm w Leicester, tymczasem w ekipie Sevilli zapanował lekki niepokój. Wprawdzie hiszpański zespół nie przegrał ośmiu kolejnych meczów (licząc wszystkie rozgrywki), ale w dwóch ostatnich zanotował remisy 1:1 z rywalami teoretycznie słabszymi - Alaves i Leganes.

Jeśli nie uda nam się poprawić sposobu kontrolowania gry, wówczas wtorkowe spotkanie będzie dla nas bardzo trudne. Nie przegraliśmy ośmiu ostatnich meczów, ale musimy spisywać się dużo lepiej niż robiliśmy to ostatnio - przyznał trener Sevilli Jorge Sampaoli.

Na zakończenie 1/8 finału, w środę, finalista poprzedniej edycji Atletico Madryt podejmie Bayer Leverkusen (na wyjeździe hiszpański zespół wygrał 4:2), natomiast AS Monaco zmierzy się z Manchesterem City. W Anglii lider francuskiej ekstraklasy przegrał po niesamowitym meczu 3:5. W rewanżu w ekipie Monaco zabraknie pauzującego za żółte kartki Kamila Glika.

W przeszłości piłkarze Monaco potrafili odrobić straty, będąc w podobnej sytuacji. W sezonie 2003/04 ulegli w ćwierćfinale LM na wyjeździe Realowi Madryt 2:4, ale u siebie zwyciężyli 3:1. Wówczas dotarli aż do finału, w którym ulegli FC Porto 0:3.

Losowanie ćwierćfinałów zaplanowano na 17 marca w szwajcarskim Nyonie. Mecze tej fazy rozgrywek odbędą się 11/12 oraz 18/19 kwietnia, półfinały - 2/3 i 9/10 maja, a finał - 3 czerwca w walijskim Cardiff.