W 10. minucie spotkania w Lizbonie Lewandowski przyjął piłkę zagraną z lewego skrzydła ok. 10 m od bramki, zwiódł obrońcę i oddał strzał po ziemi, nie dając szans bramkarzowi rywali. Było to jego 46. trafienie w Champions League. Polak zrównał się na dziewiątym miejscu w klasyfikacji wszech czasów z Włochem Filippo Inzaghim.
Na 2:0 podwyższył w 54. minucie wywodzący się z akademii Benfiki Renato Sanches. Portugalczyk sam rozpoczął akcję w okolicach własnego pola karnego, przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, podał do Lewandowskiego, ten odegrał do Kolumbijczyka Jamesa Rodrigueza, który dośrodkował wprost na nogę Sanchesa. Jego trafienie docenili także kibice gospodarzy, którzy zgotowali mu owację na stojąco.
W drugim spotkaniu grupy E, które odbyło się wcześniej, Ajax Amsterdam wygrał u siebie z AEK Ateny 3:0.
Najlepszym strzelcem w historii LM jest Ronaldo, który w tym sezonie po raz pierwszy bronił w tych rozgrywkach barw Juventusu Turyn. Do "Starej Damy" przeniósł się tego lata z Realu Madryt. Debiutu nie będzie jednak dobrze wspominał - w 29. minucie wyjazdowego spotkania grupy H walczył o pozycję z obrońcą Valencii, który się przewrócił, a potem Portugalczyk pokazał rywalowi gestem, żeby wstawał, i szarpnął go za włosy. Po konsultacji z sędzią bramkowym arbiter główny pokazał Portugalczykowi czerwoną kartkę. Zdobywca 120 goli w Champions League opuszczał plac gry ze łzami w oczach.
Nie przeszkodziło to Juventusowi odnieść zwycięstwa 2:0. Oba gole zdobył Bośniak Miralem Pjanic, oba z rzutów karnych. W bramce gości cały mecz rozegrał Wojciech Szczęsny, który wyróżnił się w doliczonym czasie drugiej połowy - wówczas obronił strzał Daniego Parejo z rzutu karnego.
Nie było niespodzianki także w drugim meczu tej grupy - Manchester United pokonał na wyjeździe debiutujący w LM zespół Young Boys Berno 3:0.
Do sensacji doszło za to w grupie F, w której mistrz Anglii Manchester City przegrał przed własną publicznością z Olympique Lyon 1:2. Gole dla gości zdobyli Maxwell Cornet (26.) i Nabil Fekir (43.), natomiast gospodarzy stać było tylko na trafienie Portugalczyka Bernardo Silvy (67.).
Na korzyść "The Citizens" przemawia tylko fakt, że w drugim spotkaniu tej grupy Szachtar Donieck zremisował w Charkowie z Hoffenheim 2:2 (niemiecki zespół poprowadził 31-letni Julian Nagelsmann - najmłodszy trener w historii LM) i podopieczni Hiszpana Josepa Guardioli, który odbywa karę zawieszenia i oglądał mecz z trybun, tracą do tych zespołów tylko punkt.
W grupie G broniący trofeum Real Madryt, triumfator Champions League w czterech z ostatnich pięciu sezonów, wygrał przed własną publicznością z AS Roma 3:0. Bramki zdobyli Isco (45.), Walijczyk Gareth Bale (58.) i Mariano Diaz (90+2.). W drugiej parze tej grupy Viktoria Pilzno podzieliła się w Czechach punktami z CSKA Moskwa - 2:2.
We wtorek nie najlepiej poszło drużynom, które miały w swoich składach polskich piłkarzy. Napoli z Arkadiuszem Milikiem i Piotrem Zielińskim bezbramkowo zremisowało w Belgradzie z Crveną Zvezdą pod okiem Szymona Marciniaka, AS Monaco Kamila Glika przegrało z Atletico Madryt 1:2, a Lokomotiw Moskwa Grzegorza Krychowiaka i Macieja Rybusa (ten drugi nie grał z powodu kontuzji) - z Galatasaray Stambuł 0:3.
Ze zwycięstwa mógł cieszyć się tylko Łukasz Piszczek, którego Borussia Dortmund pokonała na wyjeździe FC Brugge 1:0.
Faza grupowa zakończy się 11-12 grudnia, a losowanie par 1/8 finału zaplanowano na 17 grudnia w Nyonie. Finał odbędzie się 1 czerwca w Madrycie na stadionie Atletico.