Wolanski zakłóciła przebieg finału Champions League, bo chciała w ten sposób zrobić darmową reklamę kanału YouTube, który prowadzi jej chłopak oraz zwiększyć zasięg swojego konta na jednym z portali społecznościowych. Oba cele zostały osiągnięte.
Dodatkowo dziewczyna na pamiątkę swojego "występu" w trakcie finału LM dostała od jednego z przedstawicieli UEFA bilet z tego spotkania oprawiony w ramkę.