„Piast ma co najmniej trzy powody do radości: efekt własnego boiska, gol na wyjeździe w pierwszym meczu i dyskwalifikacja jednego z liderów BATE Stanisława Drahuna” – oceniła w czwartek agencja informacyjna Interfax-Zachód.
„Klub z Borysowa, uważany za faworyta środowego spotkania, teraz może mieć pewne problemy w meczu rewanżowym, który odbędzie się w Polsce 17 lipca” – dodała agencja.
„Nie ma mowy o rozczarowaniu” – komentował wynik meczu trener białoruskiej drużyny Alaksiej Baha w rozmowie z portalem Sport.tut.by.
„To normalny europejski wynik w walce z silnym rywalem i mistrzem swojego kraju. My z pewnością mogliśmy strzelić więcej. Jednocześnie doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, z kim graliśmy” – ocenił Baha.
„Rywale strzelili gola i mają prawo mówić, że wygrali, ale my nie czujemy się przegranymi. Nie widzę nastrojów, które mogą nam jakoś zaszkodzić. Graliśmy wiele meczów na wyjeździe, byliśmy w trudnych sytuacjach, strzeliliśmy wiele goli” – wskazał szkoleniowiec, zapewniając, że pomimo straty Drahuna, ukaranego pod koniec meczu czerwoną kartką, borysowianie czują się pewnie przed rewanżem w Gliwicach 17 lipca.
„Silne drużyny, takie jak nasza, mają kim zastąpić zawodników, mam nadzieję, bez utraty jakości” – powiedział Baha.