Kapitan reprezentacji Polski strzelił we wtorek dwa gole - w 21. minucie z rzutu karnego i dwie minuty przed końcowym gwizdkiem. To pierwsze jego trafienia w obecnej edycji Champions League.

Reklama

Chciałbym zadedykować moje bramki prawdziwej legendzie Gerdowi Muellerowi. To dziś są jego 75. urodziny. Skala tego, co osiągnąłeś motywuje mnie każdego dnia do pracy, by przynajmniej trochę zbliżyć się do twojej wielkości. Trzymaj się królu Gerdzie - napisał po angielsku Lewandowski po zakończeniu meczu z Salzburgiem.

To było 14. z rzędu zwycięstwo Bayernu w Lidze Mistrzów, co jest rekordem tych rozgrywek. Bawarczycy, którzy bronią trofeum, wyraźnie prowadzą w tabeli grupy A. O pięć punktów wyprzedzają Atletico Madryt, a o siedem Lokomotiw Moskwa Grzegorza Krychowiaka i Macieja Rybusa.

Reklama

Legendarny Mueller od kilku lat zmaga się z chorobą Alzheimera i jest już bardzo słaby, jak informowała niedawno jego żona Uschi. "Śpi i czeka na koniec" - powiedziała w wywiadzie dla "Bilda".

Nazwisko mistrza świata z 1974 i Europy z 1972 roku w ostatnich latach rozsławił Lewandowski. Mueller jest jedynym w historii Bundesligi piłkarzem, przy którym wiele osiągnięć i statystyk Polaka wciąż wypada blado.

Te najczęściej cytowane dokonania Niemca to zdobycie 365 ligowych bramek w karierze, a także 40 goli w jednym sezonie Bundesligi. Lewandowski jest trzeci w klasyfikacji wszech czasów z 246 trafieniami, a w rozgrywkach 2019/20 uzyskał 34.

Sam Mueller prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy z dokonań Polaka. Choroba od lat coraz bardziej go osłabia. Obecnie przebywa w domu opieki, gdzie codziennie odwiedza go żona.