Po zakończeniu wtorkowego spotkania kamery zarejestrowały, jak w tunelu prowadzącym z boiska do szatni jeden z arbitrów liniowych - Rumun Octavian Sovre - prosi Haalanda o złożenie podpisu na żółtej i czerwonej kartce.
Do sytuacji miał się też odnieść bezpośrednio główny sędzia tego meczu. Włoch Roberto Rosetti miał napisać maila do innych arbitrów, w którym zwrócił uwagę, iż UEFA dąży do tego, by sędziowie byli szanowani tak samo, jak zawodnicy.
"Temu mamy pomóc, wyglądając i zachowując się jak stanowczy i profesjonalni atleci. Jeśli chcemy być szanowani tak samo, jak piłkarze, to dlaczego mamy ich prosić o autograf czy koszulkę? Czy oni mają takie same prośby wobec nas? To jest po prostu niedopuszczalne. To także kwestia godności. I pamiętajcie o liczbie kamer na meczach UEFA - one wyłapują dosłownie wszystko" - napisał Rosetti, do którego korespondencji dotarła stacja telewizyjna Sky Sports.
W Rumunii tłumaczono, że sędzia Sovre chciał przekazać podpisane przez norweskiego gwiazdora BVB kartki na akcję charytatywną, a celem miało być zebranie funduszy na ośrodek pomagający chorym na autyzm.