Po zakończeniu meczu z dziennikarzami spotkali się trenerzy obu zespołów.
Nie jest to dobry wieczór dla nas. Myślę, że najgorsza rzecz, jaka mogła nam się przytrafić, to stracić bramkę po kontrze, czego bardzo chcieliśmy się wystrzegać. Było jeszcze dużo czasu, aby odrobić wynik. Nie udało się. Druga połowa zaczęła się dla nas obiecująco. Pierwsze 20 minut było dobre w naszym wykonaniu. Przeważaliśmy, mieliśmy optyczną przewagę, byliśmy często na połowie przeciwnika. Ale poza sytuacjami ze stałych fragmentów gry, nie wykreowaliśmy 100-procentowych okazji. Dinamo dobrze się broniło, wyprowadzało groźne kontrataki. Później gra się troszkę uspokoiła. Było widać doświadczenie mistrzów Chorwacji, którzy zagrali pod faul, troszeczkę dłużej przeciągnęli stały fragment gry. Tym nas wybijali z uderzenia. I mecz nie był już tak dynamiczny, jak na początku drugiej połowy - powiedział Michniewicz.
Przegraliśmy walkę o nasze marzenia. Musimy przetrawić mecz i od środy zacząć myśleć o kolejnym spotkaniu. Wiemy, że zagramy ze Slavią Praga, ale po drodze mamy jeszcze mecz ligowy i na tym trzeba się będzie skoncentrować - dodał.
Myślę, że poziom sędziowania w Zagrzebiu, a tutaj, to dwa różne poziomy. Tam prowadził mecz arbiter, który sędziował Ligę Mistrzów. Tutaj spotkanie prowadził arbiter, który nie wiem, co wcześniej sędziował. Nie czuło się panowania sędziego nad meczem. Dużo było chaosu, niepotrzebnych gwizdków. Sędzia prowadził mecz tak, jak prowadził, ale on bramek nie zdobywa - podkreślił rozgoryczony Michniewicz.
Krznar docenił postawę Legii
Choć Dinamo wygrało, to Damir Krznar nie mógł być po meczu zadowolony z postawy swoich zawodników, którzy szczególnie w drugiej połowie dali się zepchnąć do głębokiej defensywy.
Na szczęście wygraliśmy ten mecz, choć Legia była równorzędnym przeciwnikiem. Przede wszystkim chciałbym pogratulować gospodarzom dobrej, zaciętej, agresywnej gry. Także kibice urządzili wspaniałą atmosferę, atmosferę wielkiego stadionu. Spotkaliśmy się z najbardziej wymagającym rywalem spośród możliwych do napotkania w tej fazie eliminacji. Nie planowaliśmy się głęboko cofać i grać defensywnie. Naszym planem było utrzymania się jak najdłużej przy piłce, jednak jakość gry Legii wymusiła na nas nieco inne zachowanie. (...) Chciałbym jeszcze raz podziękować Legii za walkę fair w dzisiejszym spotkaniu i życzę jej powodzenia w dalszej fazie eliminacji do Ligi Europy - powiedział Krznar.
Po odpadnięciu z eliminacji Ligi Mistrzów, Legia zagra ze Slavią Praga w czwartej rundzie eliminacji Ligi Europy.