- Barcelona pewna awansu
- VAR uratował Szczęsnego
- Barcelona drugą połowę zaczęła z przytupem
- Niewykorzystana okazja Lewandowskiego zemściła się na Barcelonie
- Barcelona odzyskała prowadzenie bez Lewandowskiego
Barcelona pewna awansu
Dla drużyny Szczęsnego i Lewandowskiego środowy mecz był formalnością. Barcelona już wcześniej zapewniła sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Hansi Flick nie zamierzał jednak odpuszczać. Wystawił najsilniejszy skład.
VAR uratował Szczęsnego
W pierwszej połowie brakowało emocji. Goście skutecznie bronili dostępu do własnej bramki. Nie pozwalali Barcelonie na rozwinięcie skrzydeł.
Piłkarzom Atalanty w 37. minucie udało się umieścić piłkę w siatce Szczęsnego. Davide Zappacosta z trafienia cieszył się tylko przez chwilę. Po szybkiej analizie VAR okazało się, że w tej sytuacji był spalony i gol został anulowany.
Barcelona drugą połowę zaczęła z przytupem
Kibice na bramki musieli poczekać do drugiej części spotkania. Tuż po przerwie prowadzenie Barcelonie dał Lamine Yamal.
Niewykorzystana okazja Lewandowskiego zemściła się na Barcelonie
W 60. minucie bliski podwyższenia na 2:0 był Lewandowski. Polak znalazł się w dogodnej sytuacji po szybkiej kontrze i podaniu Raphinhy. Jednak w ostatniej chwili został zablokowany.
To zemściło się na Barcelonie siedem minut później. Szczęsnego pięknym strzałem pokonał Brazylijczyk Ederson i było 1:1.
Barcelona odzyskała prowadzenie bez Lewandowskiego
Dwie minuty później boisko opuścił Lewandowski. Zastąpił go Ferran Torres. Chwilę po zejściu z murawy kapitana reprezentacji Polski Barcelona odzyskała prowadzenie. Po rzucie rożnym gola głową strzelił Ronalda Araujo.
Szczęsny przepuścił piłkę między nogami
W 80. minucie padła kolejna bramka i znów był remis. W sytuacji sam na sam ze Szczęsnym znalazł się Mario Pasalic i uderzeniem między nogami polskiego golkipera doprowadził do wyrównania.
Barcelona do samego końca próbowała przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale mimo kilku okazji wynik już się nie zmienił.
Katalończycy fazę ligową zakończyli na drugim miejscu. Pierwszą pozycję zajął Liverpool