Bez względu na miejsce Borussii Dortmund na koniec rundy jesiennej, napastnik reprezentacji Polski może uważać obecny sezon Bundesligi za bardzo udany. Jesienią zdobywa regularnie gole - w ostatnich ośmiu meczach niemieckiej ekstraklasy trafił osiem razy do bramki rywali.

Reklama

http://www.youtube.com/watch?v=Hz9u8mIFEIE

W sobotę Lewandowski pokonał bramkarza rywali w 40. minucie strzałem głową (gol na 1:0), po dośrodkowaniu Mario Goetze. Gospodarze wyrównali osiemnaście minut przed końcem spotkania - gola na wagę punktu zdobył były reprezentant Niemiec Mike Hanke.

Lewandowski rozegrał całe spotkanie, podobnie jak Łukasz Piszczek. Trzeci z reprezentantów Polski w Dortmundzie - Jakub Błaszczykowski - wszedł na boisko w 77. minucie.

W tabeli Borussia spadła na drugie miejsce, posiada identyczny dorobek jak jej imienniczka z Moenchengladbach (po 30 pkt). Punkt więcej ma powracający na pozycję lidera Bayern Monachium, który rozgromił u siebie Werder Brema 4:1. Po dwa gole dla Bawarczyków zdobyli Franck Ribery i Arjen Robben, ale Holender w obu przypadkach trafił z rzutów karnych.

W ostatnim sobotnim meczu VfB Stuttgart zremisował u siebie z FC Koeln 2:2. W podstawowym składzie zespołu gości wybiegł Sławomir Peszko, który został zmieniony w 85. minucie. Były pomocnik Lecha Poznań miał udział przy pierwszym golu dla gości. Po faulu na polskim piłkarzu sędzia podyktował rzut karny, wykorzystany przez Lukasa Podolskiego. W 88. minucie urodzony w Gliwicach reprezentant Niemiec zdobył drugą bramkę i ustalił wynik meczu.

Adam Matuszczyk całe spotkanie oglądał z ławki rezerwowych ekipy z Kolonii. (PAP)

bia/ co/
Reklama