Valencia jest uznawana za trzecią futbolową siłę w Hiszpanii, po Realu i Barcelonie. Mecze "Nietoperzy" z madryckim zespołem od dawna są wielkimi wydarzeniami. W rundzie jesiennej Valencia uległa "Królewskim" tylko 2:3, po jednym z najciekawszych i najbardziej zaciętych spotkań w obecnym sezonie.
Teraz zdecydowanym faworytem będzie jednak Real. W minioną sobotę lider odniósł 25. ligowe zwycięstwo, wygrywając w Pampelunie z Osasuną 5:1. Niepokonana od 15 kolejek drużyna trenera Jose Mourinho zdobyła w bieżących rozgrywkach już sto goli. Brakuje jej tylko siedmiu trafień, by wyrównać rekord wszech czasów. Sezon 1989/1990 zespół ze stolicy, prowadzony wtedy przez Walijczyka Johna Toshacka, zakończył z dorobkiem 107 bramek.
Real nie przegrał w lidze od 10 grudnia, kiedy to uległ na własnym boisku Barcelonie 1:3. W ostatnich 15 meczach zanotował 13 zwycięstw i dwa remisy - z Malagą i Villarrealem. W minionym tygodniu awansował do półfinału Ligi Mistrzów (po wyeliminowaniu Apoelu Nikozja).
Valencia prezentuje się w tym roku znacznie gorzej. Wprawdzie wciąż utrzymuje trzecie miejsce (48 pkt), ale jej przewaga nad czwartą Malagą wynosi zaledwie jeden punkt. W 14 tegorocznych ligowych spotkaniach "Nietoperze" zanotowały tylko trzy zwycięstwa, aż sześć remisów i pięć porażek.
Zespół, który od 2008 roku prowadzi Bask Unai Emery, gra nierówno. W ekstraklasie zawodzi, ale w Lidze Europejskiej dotarł już do półfinału, gdzie zmierzy się z innym hiszpańskim zespołem, Atletico Madryt. Na arenie międzynarodowej Valencia potrafiła w tym sezonie pokonać np. belgijski Genk aż 7:0 (faza grupowa Ligi Mistrzów), a w 1/4 finału LE wygrała u siebie z silnym holenderskim AZ Alkmaar 4:0. Jakie oblicze Valencii zobaczą jej kibice w niedzielę?
Czeka nas trudny mecz. Po ostatnich słabszych wynikach w lidze Valencia znajduje się w +niewygodnej+ sytuacji, ale wciąż walczy o trzecie miejsce. Ten zespół zwykle gra bardzo dobrze na stadionie Realu. Musimy być uważni - przyznał obrońca madryckiej drużyny Raul Albiol, były gracz... Valencii.
W tabeli Real ma 78 punktów, o sześć więcej od Barcelony. Katalończycy w sobotę zagrają na wyjeździe ze znajdującym się w strefie spadkowej Realem Saragossa.