Dla "Żółtej łodzi podwodnej", jak nazywany jest Villarreal, obecny sezon od początku był fatalny. W sześciu meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów drużyna nie zdobyła żadnego punktu, słabo spisywała się również w Primera Division. Na dodatek była trapiona ciężkimi kontuzjami napastników. Z tego powodu od jesieni nie grał m.in. reprezentant Włoch Giuseppe Rossi.
W 38. kolejce Villarreal przegrał u siebie z Atletico 0:1 i zajął 18. miejsce w tabeli (trzecie od końca). Gola przesądzającego o spadku gospodarzy z ekstraklasy strzelił w 88. minucie Radamel Falcao. Kolumbijczyk był również bohaterem środowego finału Ligi Europejskiej - zaliczył dwa trafienia w spotkaniu z Athletic Bilbao w Bukareszcie (3:0).
>>>Real Madryt - Real Mallorca 4:1. Zobacz gole
Oprócz Villarrealu hiszpańską ekstraklasę opuszczają Sporting Gijon i już dawno zdegradowany Racing Santander.
Lokaty na podium były znane wcześniej. W niedzielę walka toczyła się o czwartą pozycję, premiowaną grą w kwalifikacjach LM. Ostatecznie wywalczyła ją Malaga, po zwycięstwie u siebie 1:0 nad Sportingiem Gijon.
W imponującym stylu finiszował mistrz kraju Real Madryt, który pokonał Real Mallorca 4:1 i jako pierwszy w historii Primera Division wywalczył 100 punktów (rekordowy jest również bilans 121 zdobytych bramek). Do tej pory rekord należał do Barcelony - dwa lata temu zakończyła sezon z 99 punktami.
Dwa gole w niedzielnym meczu strzelił Mesut Oezil, a po jednym Karim Benzema i Cristiano Ronaldo. Ten ostatni w sumie uzyskał 46 trafień, o cztery mniej od króla strzelców Primera Division w tym sezonie Lionela Messiego. Barcelona - wicemistrz kraju - już w sobotę zremisowała na wyjeździe z Betisem 2:2. Ostatecznie do Realu Katalończycy stracili dziewięć punktów.
Trzecie miejsce - podobnie jak w dwóch poprzednich sezonach - zajęła Valencia (w sobotę 0:1 z Realem Sociedad).