Dwa ostatnie Ronaldo zanotował w niedzielnej potyczce z Mallorcą w La Liga, którą "Królewscy" wygrali 5:0. Wcześniej pokonał bramkarzy Manchesteru City (1, Liga Mistrzów), Rayo Vallecano (1), Deportivo La Coruna (3), Ajaksu Amsterdam (3, LM), Barcelony (2), Celty Vigo (1), Borussii Dortmund (1, LM).
Poprzednia najlepsza seria Portugalczyka skończyła się na siedmiu meczach. Na przełomie lutego i marca uzyskał w nich 11 bramek.
Real w ostatniej kolejce poszedł w ślady Barcelony, która również zaaplikowała przeciwnikowi pięć goli (5:0 z Rayo Vallecano). Ekipa z Madrytu wciąż traci osiem punktów do "Barcy" i lokalnego rywala - Atletico, ale przesuwa się w górę tabeli i jest już czwarta.
Podopieczni trenera Jose Mourinho nie kryją, że chcą w ten sposób wywrzeć presję na najgroźniejszych konkurentach w walce o tytuł.
Choć to tylko kolejny mecz, to zwycięstwo ma swoją wagę. Piłkarze Barcelony wiedzą już, że nie mogą sobie pozwolić na porażkę - powiedział argentyński napastnik Realu Gonzalo Higuain, który w niedzielnym meczu strzelił dwa gole i przy dwóch asystował.
Jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo wiemy, że na stratę punktów nie możemy sobie już pozwolić. Kontrolowaliśmy jednak przebieg spotkania - podsumował z kolei Sergio Ramos.