Na Emirates Stadium kibice zobaczyli aż dziesięć bramek, a trzy z nich były autorstwa Theo Walcotta, który zaliczył również dwie asysty. Kanonierzy dzięki trzem punktom awansowali na piąte miejsce w tabeli.

Reklama

>>>Arsenal - Newcastle 7:3. Zobacz gole

Dwa razy na listę strzelców wpisał się Olivier Giroud, który wszedł na murawę w 74. minucie.

Szczęsny bronił bramki Arsenalu przez 90 minut i przy żadnej z trzech puszczonych bramek nie ponosi winy.

Piłkarze Manchsteru United zgodnie po sobotnim meczu powiedzieli, że zwycięstwo dedykują trenerowi Aleksowi Fergusonowi, który za dwa dni obchodzi 71. urodziny.

Reklama

Pierwszą bramkę na Old Trafford zdobył jednak zawodnik gości Gareth McAuley. W dziewiątej minucie strzelił samobójczego gola, a w ostatnich sekundach regulaminowego czasu gry do siatki trafił jeszcze Robin van Persie. To była 14. bramka Holendra w tym sezonie, a na boisku pojawił się dopiero w 65. minucie i zastąpił Shinjiego Kagawę.

Japończyk wrócił do pierwszego składu po niemal dwóch miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją.

Reklama

Manchester United po 20 kolejkach ma 49 punktów i siedem przewagi nad lokalnym rywalem City.

W barwach "The Citizens" błysnął przede wszystkim Bośniak Edin Dżeko, który w pierwszych pięciu minutach strzelił dwa gole. Norwich City postawiło jednak opór, ale Manchester City szczęśliwie wygrał 4:3. Zwycięstwo dało im samobójcze trafienie Marka Bunna w 67. minucie.

Na trzecim miejscu w tabeli znajduje się Tottenham Hotspur, który pokonał na wyjeździe Sunderland 2:1 i ma 36 punktów.