W 24. kolejce ligi angielskiej Southampton przyjechał na Old Trafford. W tej potyczce z góry był skazany na porażkę. Choć to goście już trzeciej minucie wyszli na prowadzenie.Potem jednak Artur Boruc dwukrotnie wyjmował piłkę z siatki, ale przy bramkach Wayne'a Rooneya nie zawinił. "Czerwone Diabły" miały jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku, ale nasz bramkarz świetnymi interwencjami uratował swoją drużynę od pogromu.
Manchester United pokonał 2:1 Southampton i powiększył przewagę nad drugim w tabeli Premier League Manchesterem City do siedmiu punktów.
>>>Manchester United - Southampton 2:1. Zobacz gole
Błędów przy puszczonych golach nie popełnił również Wojciech Szczęsny. Jego drużyna w meczu z Liverpoolem przegrywała już 0:2, ale ostatecznie "Kanonierom" udało się wyrównać.
W doliczonym czasie gry bramkarz reprezentacji obronił piłkę po strzale, który mógł dać zwycięstwo przyjezdnym.