Na kilka tygodni przed zakończeniem obecnego sezonu w AS Roma zaczęto zastanawiać się, kto w następnym stanie w bramce. Jak zauważa dziennik, kandydatów jest aż czterech.

Gazeta wyjaśnia następnie, że w styczniu rzymski klub postawił na Brazylijczyka Alissona z Porto Alegre i narodowej reprezentacji. Jednak pojawiły się problemy, bo okazało się, że jego przyjazd nad Tybr opóźni się z powodu jego udziału w Olimpiadzie w Rio de Janeiro, kończącej się 20 sierpnia. Tymczasem już w połowie sierpnia rozpoczynają się eliminacje do Ligi Mistrzów.

Reklama

Dlatego klub jest zmuszony, by szukać bramkarza na te ważne mecze. Gotowość pozostania na następny sezon już wyraził Morgan De Sanctis, którego kontrakt kończy się w czerwcu. Możliwe jest też przedłużenie kontaktu z Rumunem Bogdanem Lobontem.

Lecz największą niespodzianką, relacjonuje „Corriere della Sera”, jest to, że Wojciech Szczęsny mógłby pozostać w Wiecznym Mieście, wypożyczony na drugi sezon z londyńskiego Arsenalu. W artykule pojawia się sugestia, że chciałby pozostać na mecze eliminacyjne LM.

Reklama

Gazeta przytacza słowa mieszkającego w Rzymie szefa PZPN Zbigniewa Bońka - byłego zawodnika AS Roma, który w wywiadzie dla portalu Forzaroma powiedział, że Szczęsny to „wyjątkowy chłopak, znakomity bramkarz”.

Byłbym zadowolony, gdyby pozostał w Romie. Z nim w bramce czujemy się bardzo, bardzo bezpiecznie - stwierdził Boniek. Dodał, że Wojciech Szczęsny, z którym niedawno rozmawiał w Polsce, czuje się dobrze zarówno w rzymskiej drużynie, jak i w Wiecznym Mieście.

W tytule artykułu dziennik zastanawia się, czy możliwy będzie duet Alisson - Szczęsny.

Polski bramkarz zbiera wiele bardzo przychylnych ocen sprawozdawców i uważany jest przez prasę za jednego z najmocniejszych filarów klubu, który mierzy w drugie miejsce tabeli Serie A.