Sobotni pojedynek był ósmym z rzędu, którego ekipa z Monaco nie przegrała. W tym czasie dwukrotnie zremisowała - po 1:1 na wyjeździe z St. Etienne i Dijon - i odniosła sześć zwycięstw, których rozmiary robią wrażenie, kolejno: 6:2, 6:0, 3:0, 4:0, 5:0 i ponownie 4:0.

Reklama

W Bordeuax festiwal strzelecki rozpoczął już w drugiej minucie obrońca Djibril Sidibe, a później w roli głównej wystąpił Radamel Falcao. Kolumbijski napastnik popisał się hat-trickiem, zdobywając ósmą, dziewiątą i dziesiątą bramkę w sezonie.

"Monaco nie zwalnia tempa. Monaco nadal zachwyca" - napisano w internetowym wydaniu dziennika "L'Equipe", a portal "20minutes.fr" ocenił: "Demonstracja siły. Monaco mierzy w mistrzostwo".

Gospodarze od 68. minuty grali w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartką został ukarany Adam Ounas. Dzięki imponującej różnicy goli (53-16) ekipa z Księstwa wyprzedziła na czele tabeli drużynę Nice, która również ma 39, ale w tej kolejce wyjdzie na boisko w niedzielę - w hitowo zapowiadającym się meczu zagra w Paryżu z trzecim w tabeli PSG Grzegorza Krychowiaka. "Żyrondyści" z 24 pkt plasują się na ósmej pozycji.

W innym niedzielnym spotkaniu może dojść do konfrontacji Macieja Rybusa z Olympique Lyon z występującym w Rennes Kamilem Grosickim.

W sobotę nie dojdzie do skutku mecz FC Nantes, którego napastnikiem jest Mariusz Stępiński, z ekipą Caen. Powodem jego odwołania była gęsta mgła.