Polski napastnik Bayernu ma 28 trafień, Gabończyk z Borussii Dortmund - 27. Od ponad 40 lat nie było w Bundeslidze dwóch napastników, którzy w jednym sezonie zdołali zdobyć więcej niż 30 goli. Było to w 1973/74, kiedy o miano najlepszego strzelca w niemieckiej ekstraklasie rywalizowali Gerd Mueller (Bayern) i Jupp Heynckes (Borussia Moenchengladbach).

Reklama

Do końca obecnego sezonu zostały trzy kolejki. Lewandowski będzie miał okazję przetestować bramkarzy Darmstadt, RB Lipsk i Freiburga. Trudniejsze zadanie wydaje się, że ma przed sobą Aubameyang, który będzie się musiał zmierzyć z golkiperami Hoffenheim, Augsburga i Werderu Brema.

"Obaj grają na wysokim poziomie, ale są innymi typami napastników" - powiedział trener BVB Thomas Tuchel. Takiego samego zdania jest szkoleniowiec Bayernu Włoch Carlo Ancelotti.

"Trudno ich do siebie porównać. Ja jestem szczęśliwy, że mam u siebie Lewandowskiego, a pewnie Tuchel jest zadowolony, że ma w Dortmundzie Aubameyanga" - skomentował.

To, jak bardzo obaj się różnią widać gołym okiem. Aubameyang jest nieobliczalny, wpada na szalone i prowokacyjne pomysły, jest często kontrowersyjny. Lewandowski charakter ma całkowicie inny. Jest "ułożony" - zarówno sportowo, jak i prywatnie. Nie ma o nim żadnych sensacyjnych doniesień.

"Bez względu na to, jaki +Auba+ ma charakter, jest niezastąpionym piłkarzem w naszej drużynie. Bez niego nie osiągnęlibyśmy tego, co w tym sezonie założyliśmy" - podkreślił Tuchel.

Lewandowski królem strzelców był dwukrotnie. Najpierw w 2014 roku, jeszcze w barwach BVB oraz przed rokiem - już w koszulce Bayernu. Aubameyang nigdy nie wywalczył tego wyróżnienia.