Bawarczycy bardzo długo męczyli się z Werderem. Nie mieli pomysłu na atak, stwarzali mało okazji podbramkowych. Aż do 72. minuty, kiedy Lewandowski wykorzystał podanie Francuza Kingsleya Comana i zdobył pierwszego gola w tym meczu. Trzy minuty później było już 2:0. Tym razem polski snajper popisał się indywidualną akcją.

Reklama

To czternasta z rzędu porażka Werderu z Bayernem. A u siebie po raz ostatni z ekipą z Monachium wygrali... jedenaście lat temu. Po czteromiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił na boisku Manuel Neuer. Bramkarz Bayernu zachował czyste konto, ale miał też niewiele pracy. Mistrz Niemiec jest po dwóch kolejkach na czele tabeli. Dwie wygrane na koncie mają też piłkarze Hamburgera SV, którzy dzień wcześniej pokonali FC Koeln 3:1 i zanotowali najlepszy start w sezon od ośmiu lat.

Do grona tych dwóch drużyn mogą jeszcze dołączyć Borussia Dortmund, Schalke Gelsenkirchen, Hertha Berlin lub Hannover 96. Te zespoły mają na koncie po jednym zwycięstwie, ale też mecze drugiej kolejki przed sobą - Borussia z Herthą, a Hannover z Schalke.

W sobotę w meczu Wolsfburga na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt nie zagrał kontuzjowany Jakub Błaszczykowski. Polski pomocnik w pierwszym spotkaniu nabawił się urazu uda i na razie pauzuje. "Wilki" dopisały sobie pod jego nieobecność trzy punkty, a jedynego gola zdobył w 22. minucie Daniel Didavi.

Cały mecz w barwach beniaminka VfB Stuttgart rozegrał obrońca Marcin Kamiński, a jego zespół wygrał z FSV Mainz 1:0. Bramkę w 53. minucie strzelił Holger Badstuber.

W pozostałych zakończonych już meczach 2. kolejki Bayer Leverkusen zremisował z TSG 1899 Hoffenheim 2:2, taki sam wynik padł w spotkaniu Augsburga z Borussią Moenchengladbach. W wieczornym spotkaniu Borussia Dortmund zmierzy się z Herthą Berlin.

Reklama