Douglas Costa został antybohaterem meczu. W ostatniej minucie pojedynku zachował się w skandaliczny sposób. Zaczęło się od staranowania Federico Di Francesco. Gdy rywal próbował wstać to Costa uderzył go łokciem w twarz. Potem poprawił "z byka", a na koniec go opluł.

Reklama

Sędzia nie widział całej sytuacji, ale dostał podpowiedź od arbitra technicznego i po chwili ukarał Brazylijczyka czerwoną kartką. Na tym jednak cała sprawa się nie skończy. W najbliższych dniach władze ligi włoskiej na pewno zajmą się karygodnym zachowaniem Costy i zawodnik Juventusu może się spodziewać, że szybko na boisku się nie pojawi.