W 33. minucie piłkarz Hannover 96 minął golkipera rywali i kopnął piłkę w kierunku pustej bramki. Na jego nieszczęście futbolówka nie wpadła do siatki. Tuż przed linią bramkową zatrzymał ją... śnieg.
Genki Haraguchi po ostatnim meczu na pewno przeklina zimę. Gdyby nie śnieg strzeliłby gola, a jego drużyna być może nie przegrałby z Bayerem Leverkusen 2:3.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama