34-letni bramkarz został zastąpiony po niespełna kwadransie meczu Premier League z Sheffield United (0:1), odczuwając ból w tym samym mięśniu biodrowym, który miał kontuzjowany we wrześniu. Wówczas był niezdolny do gry przez trzy miesiące i wrócił tuż przed końcem roku.

Reklama

Jak się okazało, tym razem nie doszło do odnowienia urazu. Klub poinformował w poniedziałek, że badania wykazały "jedynie minimalne zapalenie wokół miejsca szwów po poprzedniej operacji".

West Ham United spodziewa się, iż Fabiański wróci do gry za kilka tygodni.

"To dobra wiadomość w tym sensie, że stan zdrowia Łukasza nie pogorszył się ani nie doszło do ponownego wystąpienia poprzedniej kontuzji" - powiedział szef sztabu medycznego klubu Richard Collinge.

"Badanie wykazało lekkie zapalenie i podrażnienie tkanki bliznowatej, co jest dość powszechne po operacji i oczywiście jest źródłem dyskomfortu, który piłkarz odczuwał w piątek. Teraz musimy tylko uspokoić stan zapalny i należy spodziewać się, że Łukasz będzie grać ponownie za kilka tygodni" - dodał.