Sezon w Turcji, podobnie jak prawie na całym świecie, jest wstrzymany od około dwóch miesięcy z powodu pandemii koronawirusa. Ze względu na ogromne straty finansowe klubów i organizatorów rozgrywek większość lig planuje kontynuację rywalizacji. Wznowiono ją już m.in. w Niemczech. Nawet tam nie bierze się jednak pod uwagę wpuszczenia kibiców na trybuny.
Zaczyna się grać w krajach, które są w gorszej sytuacji niż my. Naszym pierwszym celem jest powrót do rywalizacji bez kibiców, a jeśli wszystko pójdzie gładko, w lipcu moglibyśmy grać już przed publicznością - powiedział Ozdemir.
Do rozegrania w tureckiej ekstraklasie pozostało jeszcze osiem kolejek. Na prowadzeniu jest Trabzonspor z 53 punktami, ale tyle samo ma wicelider Istanbul Basaksehir.
Pod koniec sierpnia w Stambule ma zostać rozegrany finał tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
W Turcji stwierdzono dotychczas ok. 150 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem, a na COVID-19 zmarło oficjalnie ok. 4,1 tys. osób.
W tamtejszej ekstraklasie grają Polacy: Michał Pazdan, Konrad Michalak i Daniel Łukasik w Ankaragucu, Kamil Wilczek - w Goeztepe, Bartłomiej Pawłowski i Paweł Olkowski - w Gaziantep FK, natomiast w Denizlisporze Radosław Murawski.