Z tym rywalem (piłkarzem Fortuny jest Dawid Kownacki, który cały czas leczy jednak poważną kontuzję) Polak grał już pięciokrotnie. W 12. kolejce obecnego sezonu, w listopadzie, monachijczycy wygrali 4:0, ale ten mecz zakończył passę 11 ligowych spotkań Lewandowskiego z przynajmniej jednym golem.
Lewandowski wciąż ma dużą szansę na tytuł króla strzelców - ma 27 trafień i o trzy wyprzedza napastnika RB Lipsk Timo Wernera. Niemiec dorobek będzie mógł poprawić w poniedziałek, kiedy jego zespół zmierzy się na wyjeździe z FC Koeln.
Choć Fortuna jest dopiero na 16. pozycji (barażowej), jej forma w ostatnim czasie sprawia, że nie należy jej lekceważyć. Od przyjścia trenera Uwe Roeslera pod koniec stycznia zespół przegrał tylko raz w dziewięciu kolejkach i ma już tylko punkt straty do 15. w tabeli FSV Mainz.
"Jeśli zachowamy takie podejście, mamy dużą szansę na pozostanie w elicie" - powiedział Roessler.
Bayern pewnie zmierza natomiast po ósmy tytuł z rzędu. Po wtorkowym zwycięstwie nad wiceliderem Borussią Dortmund ma nad nią siedem punktów przewagi. W 11 spotkaniach rundy rewanżowej zdobył 31 pkt, a łącznie ma ich 64.
Mecz Bayernu z Fortuną zaplanowano na sobotę na godzinę 18.30.
Borussia spróbuje "odkuć się" za tę porażkę z liderem, która prawdopodobnie przekreśliła szansę drużyny Łukasza Piszczka na mistrzostwo Niemiec. Zadanie ma stosunkowo łatwe - w niedzielę o 18 zmierzy się na wyjeździe z ostatnim w tabeli SC Paderborn. Do końca sezonu pozostało jeszcze sześć kolejek.
- To dla nas brutalnie trudne, ale musimy po prostu nadal dawać z siebie wszystko i wygrywać kolejne mecze - stwierdził trener BVB Szwajcar Lucien Favre, spytany o szanse na zdobycie tytułu.
Jego podopieczni nie walczą jednak tylko o dogonienie lidera, ale też o pozostawienie za sobą goniących ich RB Lipsk (55 pkt) oraz Borussii Moenchengladbach i Bayeru Leverkusen (po 53). Tylko cztery najlepsze ekipy Bundesligi kwalifikują się do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Z praktycznie skazanym już na spadek SC Paderborn (osiem punktów straty do strefy barażowej) nie zagra m.in. gwiazda drużyny Erling Haaland. Norweg dołączył do BVB w styczniu i zdobył dotychczas 10 goli w 11 ligowych występach, ale w spotkaniu z Bayernem doznał kontuzji kolana. Prawdopodobnie jednak nie jest to poważny uraz i nie wykluczy go z gry na dłużej.
W innych meczach 29. kolejki z możliwym udziałem Polaków Hertha Berlin, dla której gola w środę zdobył Krzysztof Piątek, podejmie Augsburg (sobota, godz. 15.30), a drugi ze stołecznych klubów Union, z bramkarzem Rafałem Gikiewiczem, zagra na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach (niedziela, 15.30).