Badania przeprowadziła firma analityczna Nielsen Sports. Z jej ustaleń wynika, że największy wzrost zainteresowania rywalizacją o mistrzostwo Hiszpanii odnotowano w Afryce, gdzie oglądalność wzrosła o 73 procent, a niewiele mniej kibiców przybyło w Azji - 72 procent.
W Europie doszło 56 procent telewidzów, ale duży wpływ na ten wynik miała sama Belgia. W tym kraju sezon przedwcześnie zakończono i być może dlatego rozgrywki w Hiszpanii ogląda o 130 procent osób więcej niż dotychczas. W samej Hiszpanii przybyło tylko 12 procent.
"Cieszymy się, że mogliśmy znów wyjść na boisko i że mamy szansę zaoferować rozrywkę na żywo w czasie, gdy na świecie nie odbywa się tak wiele wydarzeń tego typu" - skomentował prezes La Ligi Javier Tebas.
Pierwsze spotkania po przerwie rozegrano 11 czerwca. Spośród pięciu najlepszych lig w Europie (Anglia, Francja, Hiszpania, Niemcy, Włochy) hiszpańska jest drugą, która wróciła do gry w czasie pandemii. Pierwsza była niemiecka, która również zanotowała rekordową oglądalność w pierwszym tygodniu.
W czwartek zakończyła się 29. kolejka La Ligi, a następna rozpocznie się w piątek. Na ten wieczór zaplanowano trzy spotkania. W najciekawszym prowadząca w tabeli Barcelona zmierzy się na wyjeździe z trzecią Sevillą. Wicelider Real Madryt w niedzielę zagra w San Sebastian z Realem Sociedad.
W środę rozegrano z kolei pierwsze po przerwie spotkania ligi angielskiej, a na sobotę zaplanowano dwa spotkania ekstraklasy Włoch. We Francji sezon zakończono przedwcześnie, a mistrzem okrzyknięto Paris Saint-Germain.