Ekipa z Mediolanu, która od trzech tygodni radzi sobie bez swojego kontuzjowanego lidera Zlatana Ibrahimovica, pozostaje liderem tabeli Serie A. Ma 27 punktów i o trzy wyprzedza miejscowego rywala Inter.

Milan jednak może mówić o sporym szczęściu, bo Parma dwukrotnie wychodziła na prowadzenie. Najpierw w 13. minucie, kiedy bramkę zdobył Brazylijczyk Hernani, a potem w 56. minucie po trafieniu Słoweńca Jasmina Kurtica. Za każdym razem lidera z opresji ratował Hernandez. Do wyrównania doprowadzał w 58. i 91. minucie. Zresztą Francuz trzy razy strzelił gola, ale pierwszego ze spalonego i sędzia go nie uznał.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Zwycięstwo wcześniej odniósł Juventus Turyn, w którego barwach setny mecz (we wszystkich rozgrywkach) zagrał Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jubileusz uświetnił dwoma golami z rzutów karnych. Obrońcy tytułu wygrali na wyjeździe z Genoą 3:1, a ich bramki bronił Wojciech Szczęsny.

Reklama

Portugalski napastnik strzelił w tym sezonie dziesięć bramek i zrównał się w klasyfikacji najskuteczniejszych z gwiazdą Milanu Ibrahimovicem.

Juventus gole zaczął zdobywać dopiero po przerwie. Najpierw trafił w 57. minucie Argentyńczyk Paulo Dybala. Do wyrównania doprowadził cztery minuty później nieoczekiwanie Stefano Sturaro. Ale bezbłędny w egzekwowaniu jedenastek okazał się Ronaldo, który bramki zdobył w 78. i 89. minucie.

"Stara Dama" pozostaje w tym sezonie Serie A niepokonana, ale zajmuje dopiero czwarte miejsce w tabeli. Ma bowiem na koncie aż pięć remisów. Do Milanu, który mecz 11. kolejki ma jeszcze przed sobą, traci trzy punkty.

W niedzielę całe spotkanie w barwach Cagliari zagrał obrońca Sebastian Walukiewicz, ale jego zespół przegrał z Interem Mediolan 1:3. Dzięki temu ekipa z Mediolanu jest druga w tabeli. Trzecie jest Napoli, które wygrało 2:1 z Sampdorią Genua. W ekipie z Neapolu 77 minut rozegrał Piotr Zieliński.

W bramce Fiorentiny stał Bartłomiej Drągowski, ale nie zaliczy on swojego występu do udanych. Polak trzy razy wyjmował piłkę z siatki w starciu z Atalantą Bergamo, a jego drużyna przegrała 0:3. Fiorentina w lidze nie wygrała od 25 października. Od tego czasu zanotowała cztery porażki i dwa remisy, a w tabeli spadła na 17. miejsce.

Dzień wcześniej pierwsze trafienie w Serie A świętował Arkadiusz Reca. Crotone wygrało u siebie 4:1 ze Spezią, co było też premierowym zwycięstwem we włoskiej ekstraklasie. Reca, który rozegrał całe spotkanie, do siatki rywali trafił w 49. minucie po płaskim strzale w prawy róg. Crotone objęło wówczas prowadzenie 2:1.

Bohaterem gospodarzy był Brazylijczyk Junior Messias, strzelec dwóch goli - w siódmej minucie i w doliczonym czasu gry. Mimo zwycięstwa Crotone pozostało na ostatnim miejscu w tabeli - ma zaledwie pięć punktów.