28-letni polski pomocnik, który do La Liga trafił latem z Dinama Zagrzeb, po raz drugi znalazł się w podstawowym składzie baskijskiej drużyny. Jednocześnie był to jego piąty występ w lidze hiszpańskiej, a pierwszy od 30 października.
Jego zespół szybko mógł stracić gola, ale w ósmej minucie rzutu karnego dla "Barcy" nie wykorzystał Martin Braithwaite, który nie trafił w bramkę. W 25. duński napastnik posłał piłkę do siatki, ale po analizie VAR sędziowie nie uznali gola.
W 57. minucie napastnik Eibar Kike dał swojemu zespołowi prowadzenie. Wyrównał niedługo później francuski rezerwowy Ousmane Dembele.
"Potknięcie Barcelony" - napisała tuż po ostatnim gwizdku "Marca", a dziennik "As" w odniesieniu do tego klubu podsumował: "Koszmarny rok".
Barcelona grała bez Messiego, który dostał od władz klubu i trenera Ronalda Koemana zgodę na wydłużenie przerwy świątecznej i kilka dni dodatkowego odpoczynku.
Argentyńczyk udał się do rodzinnego Rosario na święta prywatnym samolotem zaraz po wtorkowym spotkaniu z Realem Valladolid (3:0), w którym zdobył jedną z bramek. Z 20 dotychczasowych pojedynków w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach 17 razy pojawił się w wyjściowym składzie. Zdobył łącznie 10 goli, najwięcej spośród zawodników wicemistrza Hiszpanii.
Kontrakt Messiego kończy się latem 2021 roku. Kapitan Barcelony w sierpniu oficjalne potwierdził, że chce odejść, ale ostatecznie nie zmienił wówczas przynależności klubowej.
Barcelona po rozegraniu 15 meczów w lidze hiszpańskiej ma 25 punktów i zajmuję szóstą lokatę. Eibar, które nie wygrało od pięciu kolejek, jest 14. z 16 pkt.
Tę kolejkę zainaugurowało spotkanie Sevilli z Villarreal. Gospodarze wygrali 2:0, co oznacza drugą porażkę w sezonie rywali. Poprzednio ekipa "Żółtej Łodzi Podwodnej" zeszła z boiska pokonana 27 września, kiedy na wyjeździe uległa Barcelonie 0:4.
Po wtorkowym spotkaniu obie drużyny zrównały się punktami - po 26 i są obok siebie na czwartej i piątej pozycji, ale triumfator ostatniej edycji Ligi Europy rozegrał dwa mecze mniej.
Prowadzące w tabeli stołeczne Atletico w środę podejmie plasujące się w środku stawki Getafe, a mający tyle samo punktów, ale zgromadzonych w dwóch występach więcej, lokalny rywal - Real - z Elche, które nie wygrało od ośmiu kolejek i jest coraz bliżej strefy spadkowej.