Piłkarze Interu, po imponującej serii jedenastu zwycięstw, dwa ostatnie spotkania zremisowali na wyjeździe po 1:1 (z Napoli oraz Spezią) i w niedzielę długo zanosiło się na kolejny remis.
O zwycięstwie 1:0 nad Veroną przesądził gol strzelony dopiero w 76. minucie przez wprowadzonego chwilę wcześniej z ławki rezerwowych obrońcy Matteo Darmiana.
Ten piłkarz po raz kolejny uratował Inter - 11 kwietnia przesądził o zwycięstwie 1:0 w meczu z Cagliari (wtedy zdobył bramkę w 77. minucie).
Wiedzieliśmy, że dzisiaj będzie ciężko w starciu z trudną drużyną, która gra dobrą piłkę. Ale liczy się tylko wynik i zdobycie trzech punktów, które przybliżają nas do celu - przyznał Darmian po niedzielnym meczu.
Dla Interu to trzynaste z rzędu zwycięstwo u siebie, czego dokonał po raz drugi w historii klubu - poprzednio w 2011 roku.
Obecnie zespół z San Siro, walczący o pierwsze od 2010 roku mistrzostwo Italii, ma 79 punktów i o trzynaście wyprzedza lokalnego rywala - Milan, który w poniedziałek zagra w Rzymie z Lazio, a także Juventus Turyn.
Tymczasem dla dziesiątej Verony, w której od 46. minuty grał w niedzielę Paweł Dawidowicz, to czwarta porażka z rzędu. Łącznie w ośmiu ostatnich meczach drużyna doznała aż siedmiu porażek.
Szczęsny na remis z Drągowskim
Broniący tytułu Juventus, ze Szczęsnym w bramce, zremisował na wyjeździe z Fiorentiną Drągowskiego 1:1.
Piłkarze z Florencji prowadzili od 29. minuty po golu Serba Dusana Vlahovica z rzutu karnego, ale tuż po przerwie Drągowskiego efektownym strzałem pokonał Hiszpan Alvaro Morata.
"Stara Dama" ma 66 punktów i praktycznie straciła szansę obrony tytułu, pozostała więc głównie walka o wicemistrzostwo kraju. Fiorentina jest czternasta - 34 pkt.
Benevento, tradycyjnie z Kamilem Glikiem w składzie, uległo u siebie Udinese 2:4 i beniaminka czeka zacięta walka o utrzymanie.
Również walczące o utrzymanie Torino Karola Linettego podejmie w poniedziałek piąte w tabeli Napoli Piotra Zielińskiego.