Gospodarze objęli prowadzenie już w piątej minucie po golu Juliana Brantda. Wygrywali przez cztery minuty, kiedy po zagraniu Thomasa Muellera bramkę zdobył Lewandowski.
Później kilka razy z dobrej strony pokazał się wracający do podstawowego składu gospodarzy po półtoramiesięcznej przerwie Erling Haaland, ale Norwegowi brakowało skuteczności albo był łapany na spalonym.
Wreszcie tuż przed przerwą po strzale Kingsleya Comana Bayern objął prowadzenie. Francuzowi w zdobyciu gola pomógł rykoszet, który utrudnił interwencję szwajcarskiemu bramkarzowi gospodarzy Gregorowi Kobelowi.
Norweski snajper Borussii dopiął swego na początku drugiej połowy. Po zagraniu Anglika Jude'a Bellinghama pokonał Manuela Neuera, zdobywając 11. gola w sezonie.
Niespełna kwadrans przed końcem po raz drugi w tym spotkaniu nie popisał się Mats Hummels. Tym razem arbiter Felix Zwayer musiał przejrzeć zapis wideo, by podjąć decyzję o rzucie karnym po zagraniu ręką byłego zawodnika Bayernu. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Lewandowski i po raz drugi pokonał Kobela, choć ten był blisko odbicia piłki.
W sobotę kapitan biało-czerwonych, który w końcówce został ukarany żółtą kartką, zdobył 15. i 16. gola w sezonie oraz 65 i 66. w roku kalendarzowym. W 26. występach przeciw ekipie BVB, której barwy reprezentował w latach 2010-2014, strzelił 27 bramek, w tym 22 w 15 spotkaniach Bundesligi. Polakowi brakuje już tylko siedmiu do granicy 300 w niemieckiej ekstraklasie.
To szóste z rzędu ligowe zwycięstwo Bayernu w "Der Klassiker". Obrońcy tytułu z dorobkiem 34 punktów umocnili się na prowadzeniu w tabeli po 14 kolejkach. Pretendent z Dortmundu jest drugi - 30.
Cztery gole Schicka
Między Lewandowskiego a Haalanda w klasyfikacji strzelców wdarł się Patrick Schick z Bayeru Leverkusen. Czech zdobył cztery gole w drugiej połowie, a jego zespół rozgromił beniaminka i zarazem ligowego outsidera z Fuerth 7:1.
"Aptekarze" po trzecim kolejnym zwycięstwie mają 27 punktów i zajmują trzecią lokatę. Za nimi z 23 "oczkami" są SpVgg 1899 Hoffenheim (3:2 z Eintrachtem Frankfurt) i Union Berlin (2:1 z RB Lipsk), którego zawodnikami są Tymoteusz Puchacz i Paweł Wszołek (obaj nie zmieścili się w kadrze meczowej).