Podopieczni Carlo Ancelottiego mają ostatnio problemy kadrowe, w niedzielny wieczór nie mógł zagrać m.in. Chorwat Luka Modric, ale i tak byli zdecydowanymi faworytami w starciu z zespołem walczącym o utrzymanie.

Mimo dominacji gospodarzy, posiadających ogromną przewagę procentowo w posiadaniu piłki (82 do 18), argentyński golkiper Cadiz CF Jeremias Ledesma ani razu nie musiał wyciągać piłki z siatki.

Reklama

Real przed tym meczem mógł pochwalić się serią dziesięciu kolejnych zwycięstw, licząc z Ligą Mistrzów.

Obecnie ma 43 punkty i o sześć wyprzedza mającą jeszcze mecz zaległy Sevillę, która dzień wcześniej pokonała u siebie broniące trofeum Atletico Madryt 2:1. Dla zespołu Diego Simeone to trzecia ligowa porażka z rzędu - w tabeli jest piąty (29).