Aubameyang, jeszcze kilka tygodni temu piłkarz Arsenalu Londyn, trafił do siatki gospodarzy w 23. i 38. minucie. To pierwsze gole 32-letniego Gabończyka dla Barcelony.
Oprócz niego bramki dla gości zdobyli Holender Frenkie de Jong oraz Pedri.
Valencia odpowiedziała tylko trafieniem Carlosa Solera - przy stanie 0:3 w 52. minucie. W pierwszej połowie gol tego piłkarza został anulowany.
Jeszcze kilka lat temu mecz tych drużyn byłby szlagierem, ale Valencia, bez odpowiednich wzmocnień od kilku sezonów, popadła w przeciętność. W tabeli zajmuje dopiero 12. miejsce z dorobkiem 30 punktów - w tym roku nie wygrała jeszcze żadnego ligowego meczu.
Protest kibiców Valencii
Jak pisze agencja AP, wielu z kibiców Valencii zgromadzonych na stadionie Mestalla ponownie protestowało przeciwko singapurskiemu właścicielowi Peterowi Limowi - wywiesiło transparent z napisem "Lim Go Home".
Jedyną szansą na uratowanie sezonu dla "Nietoperzy" są rozgrywki o Puchar Hiszpanii, gdzie dotarły już do półfinału.
Tymczasem coraz lepiej spisująca się, solidnie wzmocniona zimą Barcelona zajmuje czwartą lokatę - 42 pkt. W czterech ostatnich meczach ligowych "Duma Katalonii" zanotowała trzy zwycięstwa i jeden remis.
Lider Real Madryt już w sobotę grał u siebie z Alaves. "Królewscy" długo męczyli się z przedostatnim w tabeli rywalem, ale ostatecznie zwyciężyli efektownie 3:0.
Do 63. minuty było 0:0. Dopiero wówczas efektowną bramkę zdobył Marco Asensio, wzbudzając euforię na trybunach.
Udział przy tym golu miał wracający do formy po kontuzji Karim Benzema, który asystował też przy trafieniu na 2:0 Viniciusa Juniora w 80. minucie, a sam w doliczonym czasie gry wykorzystał rzut karny. To 18. bramka doświadczonego Francuza w obecnym sezonie Primera Division - jest zdecydowanym liderem.
Drużyna Carlo Ancelottiego ma 57 punkty i o sześć wyprzedza Sevillę. Wicelider zremisował w niedzielę na wyjeździe z Espanyolem Barcelona 1:1.