Goście objęli prowadzenie w 12. minucie po golu Austriaka Davida Alaby. Szybko do wyrównania doprowadził Chorwat Ante Budimir (13.), ale pod koniec pierwszej połowy na 2:1 trafił Marco Asensio (45.). Wynik ustalił w doliczonym czasie gry Lucas Vazquez (90+6.).

Reklama

Real mógł wygrać ten mecz wyżej, jednak dwukrotnie rzutu karnego nie wykorzystał najlepszy strzelec ligi Francuz Karim Benzema. Oba jego uderzenia obronił bramkarz Sergio Herrera.

Ostatnio w hiszpańskiej ekstraklasie dwa karne w jednym meczu zmarnował piłkarz Espanyolu Barcelona Raul Tamudo w sezonie 2005/06.

"Królewscy" mają 78 punktów. Drugie miejsce zajmuje ich lokalny rywal Atletico, który w środę tylko zremisował u siebie bezbramkowo z walczącą o utrzymanie Granadą. Na pięć kolejek przed końcem sezonu podopieczni Argentyńczyka Diego Simeone mają 17 pkt straty do lidera i na pewno nie obronią tytułu.

Kolejne lokaty zajmują Barcelona i Sevilla - po 60 pkt, przy czym Barcelona rozegrała 31 meczów, a Sevilla - 32. Andaluzyjczycy, którzy teoretycznie mogą jeszcze zrównać się punktami z Realem, i tak go nie wyprzedzą, bo mają gorszy bilans bezpośrednich spotkań.

Następny mecz ligowy "Królewscy" rozegrają 30 kwietnia, ale wówczas tytuł mogą mieć już w kieszeni. Stanie się tak, jeśli Barcelona nie wygra przynajmniej jednego z dwóch najbliższych spotkań: w czwartek z Realem Sociedad lub w niedzielę z Rayo Vallecano.