Gazeta powołując się na źródła w klubie twierdzi, że z powodu restrykcyjnego wobec innych regionów Hiszpanii prawa podatkowego doszło do opóźnień w zawarciu umowy Lewandowskiego z FC Barcelona, a także odwołania poniedziałkowej prezentacji napastnika jako nowego gracza “Dumy Katalonii”.

Reklama

Powodem (…) był podatek od majątku, który obowiązuje w Katalonii, ale nie w innych regionach kraju, takich jak np. Madryt - ujawnił “Sport”, zaznaczając, że podatek ten podnosi wartość zobowiązań fiskalnych ”Lewego” o dodatkowe 2,5 proc.

Gazeta nazywając niespodziewane dla piłkarza obciążenie fiskalne “incydentem podatkowym” zauważa, że już w pierwszych godzinach po przybyciu Lewandowskiego do Miami kwestia fiskalna zniweczyła szybkie zawarcie umowy zawodnika z klubem FC Barcelona.

“Mundo Deportivo” zauważa, że podczas 48 godzin, w czasie których władze katalońskiego klubu rozwiązywały niezręczną sytuację, polski napastnik nie trenował z zespołem.

Reklama

Dziennik pisze, że choć sytuacja została już rozwiązana, a Lewandowski rozpoczął wspólne treningi z zespołem, to początek pracy Polaka z FC Barcelona należy uznać za chaotyczny i obfitujący w niepewność.

Tymczasem inny kataloński dziennik “Sport” odnotowując rozpoczęcie treningów Lewandowskiego z drużyną FC Barcelony zauważa, że włączenie do zajęć zespołu przypada na okres tropikalnych upałów w Kalifornii.

Gazeta odnotowuje, że przygotowujący się do sobotniego meczu towarzyskiego z Realem Madryt podopieczni trenera Xaviego Hernandeza muszą trenować w ponad 40-stopniowym upale.

“Sport” spodziewa się, że sobotni pojedynek przeciwko “Królewskim” w Las Vegas będzie pierwszym spotkaniem Lewandowskiego w barwach FC Barcelona.

Z kolei jak twierdzi madrycki dziennik “AS” pojedynek w Las Vegas będzie stanowił okazję do pierwszej konfrontacji o tytuł najlepszej “dziewiątki” La Liga pomiędzy Lewandowskim a Karimem Benzemą.

Marcin Zatyka