Celta od lat nie jest w stanie postawić się stołecznemu zespołowi. Ostatnie zwycięstwo odniosła w 2017 w Pucharze Króla, natomiast w lidze nie ograła go od ponad ośmiu lat. Od tego czasu poniosła 14 porażek i dwukrotnie zremisowała.

W sobotę dotrzymywała utytułowanemu rywalowi kroku tylko do końcowych minut pierwszej połowy. Na gola z rzutu karnego Francuza Karima Benzemy (14.) odpowiedział wprawdzie Iago Aspas, również z "jedenastki" (23.), ale później warunki dyktowali już goście.

Reklama

Prowadzenie "Królewskim" przywrócił Chorwat Luka Modric (41.), a w drugiej połowie kolejne gole dołożyli Brazylijczyk Vinicius Junior (56.) i Urugwajczyk Federico Valverde (66.).

Za Realem w tabeli sklasyfikowane są Betis Sewilla i Osasuna Pampeluna, które również mają po sześć punktów. W niedzielę liderem może zostać Atletico Madryt lub Villarreal, które zmierzą się w bezpośrednim pojedynku w stolicy Hiszpanii. Oba kluby mają po trzy punkty i bilans goli 3:0.

Tego dnia złe wrażenie po pierwszej kolejce będzie chciała zmazać Barcelona, która przed tygodniem tylko zremisowała na Camp Nou z Rayo Vallecano 0:0. Wydaje się, że w Kraju Basków czeka ją poważniejszy sprawdzian.