Drużynie Pepa Guardioli nie przeszkodził brak fenomenalnego napastnika Erlinga Haalanda, który strzelił w tym sezonie 42 gole dla City (w różnych rozgrywkach). Norweg z powodu kontuzji pachwiny opuścił marcowe mecze reprezentacji swojego kraju i nie trenował również w ostatnich dniach ze swoim klubem.
Na dodatek nie mógł wystąpić Phil Foden, który w minioną niedzielę przeszedł operację po ostrym zapaleniu wyrostka robaczkowego.
Mecz nie zaczął się dobrze dla gospodarzy, którzy przegrywali 0:1 po bramce w 17. minucie Mohameda Salaha. Na gol Egipcjanina odpowiedział 10 minut później Argentyńczyk Julian Alvarez.
Decydujący okazał się początek drugiej połowy, gdy w krótkim odstępie czasu bramki zdobyli Belg Kevin De Bruyne i reprezentant Niemiec Ilkay Gundogan. W 74. minucie wynik ustalił Jack Grealish.
W tabeli "Obywatele" umocnili się na drugim miejscu, tracąc pięć punktów do prowadzącego Arsenalu Londyn, który później w sobotę będzie podejmować czternasty Leeds United. Zespół City ma jeden mecz zaległy.