W poniedziałek kibice spotkali się z zarządem Olympique i przedstawili swój krytyczny stosunek wobec sposobu prowadzenia klubu i wyników piłkarzy.
W środę Olympique Marsylia wydał komunikat, w którym poinformował o odejściu Marcelino. Hiszpan prowadził zespół niespełna trzy miesiące, zastępując pod koniec czerwca Igora Tudora.
Kibice grożą "wojną"
Na poniedziałkowym spotkaniu kibice domagali się także odejścia członków zarządu klubu, grożąc "wojną", jeśli nie złożą rezygnacji. Na razie jednak odszedł tylko trener.
"Zarząd OM wierzy w przejrzyste i regularne relacje ze swoimi kibicami, a wszyscy w klubie – gracze, personel i kierownictwo – uważają, że krytyka jest integralną częścią zaszczytu reprezentowania OM na boisku i poza nim. Z drugiej strony dyrekcja OM nie może akceptować gróźb osobistych. Jej członkowie nie mogą tolerować indywidualnych ataków ani żadnych form bezpodstawnego publicznego zniesławiania” - napisano po spotkaniu z fanami.
Po pięciu kolejkach Olympique zajmuje czwarte miejsce w tabeli francuskiej ekstraklasy. Drużynie nie udało się awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Nie wiadomo jeszcze, kto poprowadzi zespół w dwóch najbliższych, bardzo istotnych meczach - w czwartek z Ajaksem Amsterdam w Lidze Europy i w niedzielę z Paris Saint Germain w krajowych rozgrywkach.