Zgodnie z decyzją sędziego najpóźniej w ciągu pięciu dni prokuratura musi przedstawić pełną dokumentację stawianych piłkarzowi zarzutów.
Argumentacja obrońców odrzucona
Sąd prowincji Barcelony odrzucił jednocześnie argumentację obrońców piłkarza, zgodnie z którą został on przed czasem “osądzony przez media”, co zdaniem adwokata mogło mieć wpływ na ostateczny werdykt w procesie.
Przypadki w sprawach przeciwko osobom publicznym mają bez wątpienia oddźwięk medialny (…), co jednak nie wpływa na proces sądowy - stwierdził sędzia.
Piłkarzowi grozi od czterech do 15 lat więzienia
Były obrońca FC Barcelony został zatrzymany 20 stycznia br. w związku ze skargą młodej kobiety, która zeznała, że została zgwałcona przez piłkarza w jednej z toalet barcelońskiej dyskoteki w grudniu 2022 r.
Wprawdzie w sierpniu br. formalnie postawiono Alvesowi zarzuty, ale nie sprecyzowano dokładnie za jakie przestępstwo w szerokim wachlarzu hiszpańskich przepisów o "napaści seksualnej" sądzony będzie Brazylijczyk. Za przestępstwa te uznawane są rozmaite przypadki łamania prawa: od nadużyć w internecie po gwałt.
W sytuacji skazania Alvesa za gwałt piłkarzowi grozi od czterech do 15 lat więzienia.