To może być drugi z rzędu mundial, w którym Niemcy nie przebrną fazy grupowej. Taka sytuacja nigdy nie miała miejsca. Przed czterema laty porażek w zasadniczej części mistrzostw doznali z Meksykiem (0:1) oraz Koreą Południową (0:2). Natomiast katarski turniej rozpoczęli od przegranej z Japonią (1:2).
Hiszpania za to mundial zaczęła piorunująco - rozbiła Kostarykę 7:0. W dodatku Niemcy mają fatalne wspomnienia z ostatniej konfrontacji z zespołem z Półwyspu Iberyjskiego. Dwa lata temu w Lidze Narodów ulegli im aż 0:6. W meczach o stawkę Niemcy czekają na wygraną z Hiszpanią od 1988 roku.
W grupie F natomiast padło najmniej goli w pierwszej kolejce. Belgia tylko 1:0 pokonała Kanadę, a Chorwacja bezbramkowo zremisowała z Maroko.
Wyjątkowo dobre wrażenie zostawiła Kanada, która prowadziła z Belgią otwartą grę i nie wykorzystała rzutu karnego. Ekipa spod znaku klonowego liścia nie będzie faworytem w spotkaniu z Chorwacją, ale jej wygrana nie będzie postrzegana jako sensacja, a co najwyżej niespodzianka.
Kanada gra na mundialu po raz drugi w historii i wciąż czeka na gola. Zdobyć go nie zdołała w 1986 roku, gdy doznała trzech porażek.
Pierwszy odbędzie się mecz Japonia - Kostaryka (godz. 11.00 czasu polskiego), następnie Belgia - Maroko (14.00), Chorwacja - Kanada (17.00) i Hiszpania - Niemcy (20.00).