Mariusz Wlazły mógł przebierać w ofertach leczenia swoich dolegliwości. Do klubu przychodziła masa propozycji jak pomóc siatkarzowi. On jednak zdecydował się na leczenie u ginekologa, który polecił mu akupunkturę. Po skutecznej kuracji uciążliwe skurcze bezpowrotnie zniknęły.

"Dlaczego mu zaufałem? Jest prawdziwym specjalistą w akupunkturze. Dobrze wie, że jest ona skuteczna tam, gdzie tradycyjna medycyna zawodzi" - powiedział siatkarz.