Włosi zmierzą się na początku turnieju z Japonią, Egiptem i Iranem. Wiele kontrowersji wzbudza system rozgrywek, dzięki któremu gospodarze nie trafią w pierwszej i drugiej rundzie na mocnych rywali.

Reklama

- Włosi kombinują, bo obawiają się kompromitacji przed własną publicznością - uważa były trener reprezentacji Polski Ryszard Bosek. Rację przyznaje mu były zawodnik i trener we włoskiej Serie A Ljubomir Travica. - W tej drużynie nie ma takich indywidualności, jak Bernardi czy Zorzi w latach 90. Zespół oparty będzie na zawodnikach ponadtrzydziestoletnich, bo Włosi nie potrafili go odmłodzić - mówi trener Resovii.

Rywali w pierwszej rundzie nie powinni się obawiać Rosjanie. Po słabym występie w MŚ w Japonii (7. miejsce) znów wymieniani są wśród faworytów. - Widać zmianę po przejęciu ekipy przez trenera Daniele Bagnolego. Grają zdecydowanie szybszą i bardziej techniczną siatkówkę - ocenia Stanisław Gościniak, najlepszy siatkarz MŚ 1974.

Polacy pojechali do Włoch w roli faworytów. Trener Castellani zapowiada, że celem jest złoty medal.

>>> Porażka z Lechem może go kosztować posadę