Po porażce 2:3 z Zenitem na własnym parkiecie mistrzowie Polski, chcąc myśleć o awansie do Final Four Ligi Mistrzów, musieli wygrać rewanż, by później w złotym secie szukać szansy na wyeliminowanie rosyjskiej ekipy.
Podopieczni Jacka Nawrockiego wyszli na parkiet mocno skoncentrowani i to do nich należała inicjatywa w pierwszym secie. Bełchatowianie dobrze przyjmowali i skutecznie atakowali, wykorzystując praktycznie wszystkie błędy przeciwnika. Na obie przerwy techniczne drużyny schodziły przy prowadzeniu PGE Skry - w pierwszej przewaga wynosiła jeden (8:7), w drugiej trzy punkty (16:13). Trochę nerwowości w ekipie gości wprowadził sędzia. Przy stanie 21:19 po ataku Michała Winiarskiego i bloku gospodarzy piłka trafiła w antenkę, jednak arbiter przyznał punkt Zenitowi. Chwilę później był już remis 21:21. Bełchatowianie szybko jednak odzyskali równowagę, zdobyli trzy punkty z rzędu i mogli spokojnie czekać na okazję do skończenia partii. Nie czekali długo i po ataku Marcina Możdżonka wygrali pierwszego seta 25:22.
W drugim gospodarze poprawili zagrywkę, z którą mistrzowie Polski mieli ogromne problemy. Bełchatowianie nie radzili sobie z przyjęciem, szybko tracili dystans do rywala, z którym nie zdołali w tej partii nawiązać wyrównanej walki. W pierwszej przerwie technicznej tracili do gospodarzy cztery (4:8), w drugiej siedem punktów (9:16), by przegrać ośmioma (17:25). Siatkarze PGE Skry wyciągnęli jednak wnioski z tej przegranej i w dwóch kolejnych setach okazali się lepsi od gospodarzy.
Trzecia partia była bardzo wyrównana, a szalę zwycięstwa na swoją stronę bełchatowianie przechylili w samej końcówce. Po ataku Winiarskiego goście wygrali seta 25:23. Kolejny był już jednostronnym widowiskiem. Po pierwszej przerwie technicznej goście błyskawicznie uciekli rywalom, wypracowując sobie sześciopunktową przewagę (17:11). Takiej straty zawodnicy z Kazania nie byli w stanie odrobić. PGE Skra wygrała czwartego seta 25:19, cały mecz 3:1 i doprowadziła do złotego seta, decydującego o awansie do Final Four.
Decydująca partia rozpoczęła się dobrze dla gości, którzy prowadzili 3:1. Sytuacja szybko jednak uległa zmianie, gdy gracze Kazania postawili na mocną zagrywkę. Bełchatowianie zostali odrzuceni od siatki i mieli ogromne problemy z wyprowadzeniem ataku. Gospodarze wypracowali sobie trzypunktową przewagę (7:4), która później wzrosła do pięciu oczek (13:8). Niewielką nadzieję na odrobienie strat dała jeszcze gościom punktowa zagrywka Mariusza Wlazłego, po której prowadzenie Zenitu zmalało do trzech punktów (13:10), jednak po dwóch błędach Bartosza Kurka to rosyjska ekipa cieszyła się ze zwycięstwa i awansu do Final Four. Najpierw przy stanie 13:10 Kurek posłał piłkę w aut, a chwilę później przy pierwszej piłce setowej dla Kazania po jego zagrywce piłka zatrzymała się na siatce. PGE Skra przegrała złotego seta 11:15 i odpadła z rozgrywek Ligi Mistrzów.
Zenit Kazań: Nikołaj Apalikow, Maksim Michajłow, Siergiej Tietiuchin, Aleksander Abrosimow, Lloy Ball, Reid Priddy, Aleksiej Obmochajew (libero) oraz Maksim Pantelejmonienko, Aleksiej Czeriemisin, Władislaw Baniczew.
PGE Skra Bełchatów: Michał Winiarski, Marcin Możdżonek, Mariusz Wlazły, Bartosz Kurek, Daniel Pliński, Miguel Falasca, Paweł Zatorski (libero) oraz Stephane Antiga, Paweł Woicki, Michał Bąkiewicz, Jakub Novotny.