Polki bez straty seta wygrały drugie spotkanie w Chinach, ale przeciwko reprezentacji Tajwanu zagrały nierówno.

W pierwszej odsłonie wręcz zmiażdżyły najsłabszy zespół World Grand Prix, pozwalając mu zdobyć zaledwie 10 punktów.

Sensacyjnie rozpoczęła się druga partia, bowiem Azjatki kilkakrotnie "ustrzeliły" na zagrywce Kingę Kasprzak i prowadziły już 6:0. Później nastąpiło mozolne odrabianie strat przez polski zespół, ale siatkarki Tajwanu imponowały szczególnie ofiarną grą w obronie i zanosiło się, że wygrają pierwszego seta w rozgrywkach.

Prawdziwe emocje rozpoczęły się od stanu 19:13 dla Tajwanu. Wówczas już mocno skoncentrowane Polki niemal dogoniły rywalki, odrabiając straty do jednego punktu (23:22), lecz po chwili przeciwniczki miały dwie piłki setowe. Świetna gra blokiem sprawiła, że biało-czerwone wyszły z opresji - zdobyły cztery "oczka" z rzędu i wygrały ostatecznie 26:24.

Reklama

Trzecia partia przebiegała już pod dyktando Polek. Świderek musiał jednak dwukrotnie prosić o czas i przywoływać do porządku swoje podopieczne, które były blisko roztrwonienia ośmiopunktowej przewagi.

W reprezentacji Polski zadebiutowała niespełna 18-letnia Agnieszka Kąkolewska, która jeszcze przed wyjazdem do Azji zastąpiła w kadrze Monikę Martałek. Siatkarka SMS Sosnowiec poradziła sobie z tremą, zdobyła osiem punktów, z czego aż pięć blokiem i była jedną z najskuteczniejszych zawodniczek polskiego zespołu. Oprócz niej, także osiem punktów zanotowała Ewelina Sieczka.

W niedzielę, na zakończenie turnieju w chińskim Foshan, Polki zagrają z zespołem gospodarzy.

Reklama

Polska - Tajwan 3:0 (25:10, 26:24, 25:19)

Polska: Katarzyna Skorupa, Berenika Okuniewska, Maja Tokarska, Ewelina Sieczka, Izabela Żebrowska, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Krystyna Strasz (libero) oraz Agnieszka Kąkolewska, Karolina Kosek, Kinga Kasprzak, Joanna Wołosz, Joanna Kaczor.