Od piątku do niedzieli będą rywalizowali: mistrzowie świata Polacy, złoci medaliści olimpijscy Rosjanie, mistrzowie Europy Francuzi oraz wicemistrzowie Ameryki Południowej Argentyńczycy.

Pierwszy turniej w Kaliningradzie nie był zbyt udany dla biało-czerwonych, którzy odnieśli tylko jedno zwycięstwo – 3:1 nad Bułgarią, a w dwóch kolejnych spotkaniach ulegli po 0:3 Rosji i Serbii.

Reklama

Teraz nasza gra powinna być już lepsza, bowiem w tym tygodniu mogliśmy trochę odpocząć i potrenować w spokoju – podkreślił Antiga.

Z kilku dni wolnego oraz zajęć w pełnym składzie zadowolony był kapitan reprezentacji Michał Kubiak. Przyjmujący ocenił, że po wyczerpującym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich on i jego koledzy potrzebują czasu na powrót do wysokiej formy. Jego zdaniem w Łodzi na pewno nie zabraknie emocji.

Do meczów przed własną publicznością mistrzowie świata przygotowywali się w komplecie. Ostatecznie Antiga do turniejowej dwunastki nie powołał rekonwalescentów Mateusza Miki i Fabiana Drzyzgi, którzy – jak wyjaśnił - realizują plan rehabilitacyjny.

Rywalizację w Atlas Arenie polscy siatkarze rozpoczną piątkowym meczem z drugą - po Brazylii – siłą Ameryki Płd. - Argentyną. Jej kapitan Luciano De Cecco ocenił, że będzie to trudny weekend, ponieważ będą walczyli z trzema najlepszymi drużynami na świecie. Spróbujemy grać bardziej agresywnie i lepiej, niż w poprzednim turnieju w Rio – przyznał.

W sobotę biało-czerwoni będą mieli okazję zrewanżować się Rosjanom za ostatnią porażkę 0:3 w Kaliningradzie. Kapitan "Sbornej" Siergiej Tietiuchin podkreślił, że zawsze chętnie przyjeżdża do Polski, bo tutaj każdy mecz jest dla kibiców świętem. 40-letni przyjmujący dodał, że tegoroczne rozgrywki są ostatnimi, w jakich bierze udział.

Zawsze ufam Siergiejowi, ale teraz po raz pierwszy nie wierzę mu, że ostatni raz gra w Lidze Światowej – odparł szkoleniowiec Rosjan Władimir Alekno.

Reklama

Na zakończenie imprezy w niedzielę gospodarze walczyć będą z Francuzami, których pokonali 3:2 po dramatycznym meczu w Tokio w kwalifikacjach do igrzysk w Rio. Mistrz Polski z Zaksą Kędzierzyn-Koźle Benjamin Toniutti zauważył, że reprezentacja "Trójkolorowych" zmierzy się z zespołami, na które może trafić w drugiej fazie turnieju olimpijskiego.

Do Łodzi mecze Ligi Światowej wracają po dwóch latach, a w sumie miasto gospodarzem tych rozgrywek będzie po raz piętnasty. Na razie jednak nie wiadomo, czy tym razem uda się wypełnić Atlas Arenę. Jednym z powodów mogą być dość wysokie ceny biletów (od 140 zł na każdy dzień), ale jak poinformował w czwartek dyrektor wykonawczy Ligi Światowej w Polsce Wojciech Czayka, przygotowano również promocyjne oferty m.in. dla rodzin.

W tegorocznej edycji każda z drużyn weźmie udział w trzech turniejach, w których rozegra po trzy mecze. Awans do Final Six uzyska pięć zespołów najwyżej notowanych w zbiorczej tabeli oraz Polska - jako gospodarz turnieju finałowego, który zaplanowany jest w dniach 13-17 lipca w Krakowie.

Program turnieju Ligi Światowej w Łodzi:
piątek
Rosja – Francja (godz. 17.10)
Polska – Argentyna (20.10)
sobota
Argentyna – Francja (17.10)
Polska – Rosja (20.10)
niedziela
Argentyna – Rosja (17.10)
Polska – Francja (20.10)