To za "Skowronkiem" najbardziej szaleją kibice. Powód? Uroda siatkarki. Ale ona zachwyca również swoją grą, a uśmiech nie znika z jej twarzy. "Lubię się uśmiechać, bo wówczas życie jest łatwiejsze" - przyznaje "Faktowi" Kasia. "A nieudany mecz nie zmienia mojego nastawienia do życia. Szybko o tym zapominam i znów walczę o zwycięstwo" - dodaje.

Reklama

Skowrońska spisuje się rewelacyjnie podczas mistrzostw Europy. Ale nie lubi pochwał. Gdy została pochwalona za grę przeciwko Holenderkom, zdziwiła się - "Wcale nie grałam dobrze".

Chciałaby dać z siebie jeszcze więcej w półfinale, a potem w finale. Wie, że mecz z Serbią może być bardzo ciężki. "Cztery lata temu był pięciosetowy horror z Niemkami, dwa lata temu również pięć setów z Rosją" - przypomina półfinały poprzednich mistrzostw Europy. "Finał daje już medal, dlatego tak trudno gra się półfinał. Wówczas większe znaczenia ma wola walki niż taktyka" - zaznacza.

Woli walki Polkom brakuje. Są odważne i zdeterminowane. I takie też będą dziś. "Nie mówimy, że gramy o złoto. Chcemy zdobyć coś nowego. Mamy zaufanie do trenera i do siebie nawzajem. Jesteśmy już zmęczone, ale wykrzeszemy z siebie dodatkowe siły. Odpoczywać i relaksować się bdę po mistrzostwach" - dodaje "Skowronek".

Reklama